Ten film jest świetny. Nie pokazuje wprost wszystkiego, ale to można dowiedzieć się z zachowań i reakcji aktorek(Rebbecka, Alexandra), które bardzo dobrze wczuwały się w rolę. Film daje dużo do myślenia i oczywiście trudno o nim zapomnieć:-)
Mi również bardzo się podobał. W pewnym sensie uczy też tolerancji, ponadto jest wciągający :) Polecam :)
Jeżeli nie jesteś tolerancyjna z natury, to nikt Cię tego nie nauczy.
Co do gry aktorek, to moim zdaniem Rebeca była drewniana. Na jej twarzy nie widać w ogole emocji.
"Jeżeli nie jesteś tolerancyjna z natury, to nikt Cię tego nie nauczy."-bzdura! Człowiek mądrzeje z czasem, wiele razy słyszałam, bądź byłam świadkiem kiedy osoba nie akceptująca homoseksualistów, poznając geja bądź lesbijkę diametralnie zmieniała swój pogląd.
Co do filmu to na mnie tak samo piorunujące wrażenie wywarła scena pocałunku, ona najbardziej utkwiła mi w pamięci. Świetnie jest także ukazana "wojna" jaką toczy Elin z samą sobą. Lecz nic nie pobije końcowego tekstu "Oto ja, a to moja dziewczyna. Przepraszam, teraz idziemy się pieprzyć.":).
Powiedz mi, czego ten film nie pokazał? Jedyne czego nie pokazał, to to, co tak naprawdę dzieje się w psychice bohaterek. Bo to, że leżą sobie na łóżku i myślą o sobie nawzajem nie jest kunsztem psychoanalizy. A włożenie ręki w spodnie też nie jest Twoim zdaniem "wprost"? Twoja wypowiedź, także pod względem składniowym, idealnie ilustruje poziom wyksztalecenia gimnazjalnego.