Film widziałam kilka lat temu i bardzo mi się podobał. Ciekawy temat, odważnie przedstawiony. Jestem tolerancyjna i lubię takie historie, szczególnie jeśli są przedstawione ze smakiem i w dobrym guście.
Film o poszukiwaniu siebie, swojej tożsamości, seksualności, o byciu sobą. Szczególnie w pamięci zapadł mi ich pocałunek oraz piosenka "I wanna know what love is" Foreigner'a. Nie wiedziałam, że to utwór z tego filmu!
Film z pewnością nie spodoba się każdemu, może kiedyś Polacy dorosną do takich obrazów. Polecam.